Forum "My Dzieci z dworca Zoo" Strona Główna "My Dzieci z dworca Zoo"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Detlef R
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "My Dzieci z dworca Zoo" Strona Główna -> Newsy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ajka
Gość






PostWysłany: Nie 10:17, 06 Cze 2010    Temat postu: gratuluję inteligencji

ania napisał:
pewnie jak Detlef był w więzieniu to Christiane go zdradzila z tym tamtym. No ale widocznie tak musialo byc. Ona jest glupia. Przestala ćpać i znowu zaczeła, to trzeba byc idiota. Ciekawe jak jej syn zareaguje jak ise dowie ze mama byla taka slawna ćpunka ;/


Jeśli chcesz określać czyjś poziom inteligencji na podstawie tego, że wraca do narkotyku to serdecznie Ci gratuluję! Myślisz, że to takie zajebiście proste, przestać zażywać heroinę, całkowicie zmienić swoje życie i wyjść na prostą? Narkotyk zawsze pozostawia po sobie ślad. Ciągnie Cię do niego przez całe życie, nawet po latach abstynencji masz ochotę spróbować. To nie jest takie proste, że można od tak sobie zacząć i przestać, tak samo jak zjeść mięso, a potem być wegetarianinem. Więc pisząc tak udowadniasz, że Ty jesteś idiotą, a nie Christiane. I tak dla Twojej wiadomości, kiedy pisałaś ten post, syn Christiane miał 13 lat, więc już wiedział kim jest jego mama. Na szczęście ludzi można kochać bez względu na ich przeszłość.

Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ajka
Gość






PostWysłany: Nie 10:22, 06 Cze 2010    Temat postu:

Anonymous napisał:
Ajsa napisał:
ja tez się wkurzyłam myślałam, że oni będą ze sobą! kurde strasznie byłam też zła, że ta książka tak się skończyła! Ciekawa jestem czy oni później próbowali się odnaleśc? ja nie wieżę w to, że Detlef jej nie kochał i, że to tylko narkotyki... kiedyś ktoś mi powiedział, że on z nią był bo była ładna i dawała mu ale przecież on obracał się w towarzystwie cpónów a tam każda zacpana by mu dała.
Ciekawa jestem co na to jej syn gdy przeczytał jej książkę i dowiedział się, że jego matka to słunna cpunka z Niemiec.


Jej syn tego jeszcze nie przeczytał, ma dopiero około 6 lat Wink


13, SKARBIE, 13 LAT!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ajka
Gość






PostWysłany: Nie 10:25, 06 Cze 2010    Temat postu:

Szczekacz napisał:
Przeciez Christiane wcale nie zdradzila Detlefa .!
Synka urodzila dopiero w 1996 r. czy kiedy miala bodajze 44 lata ?
Juz na koncu ksiazki pisze ze razem z Detlefem nie sa razem.
Wiec jak mogla go zdradzic? ;/


nie, 33 lata...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
atii
Gość






PostWysłany: Pią 19:46, 06 Sie 2010    Temat postu:

ajka napisał:
Szczekacz napisał:
Przeciez Christiane wcale nie zdradzila Detlefa .!
Synka urodzila dopiero w 1996 r. czy kiedy miala bodajze 44 lata ?
Juz na koncu ksiazki pisze ze razem z Detlefem nie sa razem.
Wiec jak mogla go zdradzic? ;/


nie, 33 lata...



34;)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alex
Gość






PostWysłany: Pią 23:22, 24 Wrz 2010    Temat postu: Wir Kinder vom Banhof Zoo

Moim zdaniem dla Detlefa lepiej że nie jest z Christiane! Dwóch byłych narkomanów? To nigdy nie wypali. Jedno zawsze będzie słabsze! Zawsze to słabsze będzie w stanie ciągnąć do nałogu! Detlef dobrze zrobił! To oczywiste że ona mogła go wciągnąć spowrotem! Życie nie jest proste i w takich przypadkach nie ma happy endu!!! Sorry... Będąc z Christiane oboje patrząc na siebie widzieliby tylko nową działkę...

a to że ona jeszcze żyje to jakiś cud!! [/i][/u]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alex
Gość






PostWysłany: Pią 23:30, 24 Wrz 2010    Temat postu: Wir Kinder vom Banhof Zoo

LUDZIE JESTEŚCIE OKROPNI! TA KSIĄŻKA TO DO CHOLERY NIE ROMANS TYLKO PRAWDZIWA HISTORIA NARKOMANKI! JAK TA KSIĄŻKA MOGŁA SIĘ DO CHOLERY INACZEJ SKŃCZYC??? ŻYCIE NIE IDZIE PO NASZEJ MYŚLI ZAPOMNIJCIE! DLA DETLEFA LEPIEJ ŻE SIĘ OD NIEJ UWOLNIŁ! DWÓCH ABBSTYNENTÓW KTÓRZY RAZEM BRALI NIE MOGĄ BYĆ ZE SOBĄ! NAŁÓG JEST SILNIEJSZY NIŻ MIŁOŚĆ! ZA H*** NIE DAŁOBY RADY A JESZCZE ON BY SIĘ WCIĄGNĄŁ
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiotka..
Gość






PostWysłany: Pon 22:03, 04 Paź 2010    Temat postu: Re: gratuluję inteligencji

ajka napisał:
ania napisał:
pewnie jak Detlef był w więzieniu to Christiane go zdradzila z tym tamtym. No ale widocznie tak musialo byc. Ona jest glupia. Przestala ćpać i znowu zaczeła, to trzeba byc idiota. Ciekawe jak jej syn zareaguje jak ise dowie ze mama byla taka slawna ćpunka ;/


Jeśli chcesz określać czyjś poziom inteligencji na podstawie tego, że wraca do narkotyku to serdecznie Ci gratuluję! Myślisz, że to takie zajebiście proste, przestać zażywać heroinę, całkowicie zmienić swoje życie i wyjść na prostą? Narkotyk zawsze pozostawia po sobie ślad. Ciągnie Cię do niego przez całe życie, nawet po latach abstynencji masz ochotę spróbować. To nie jest takie proste, że można od tak sobie zacząć i przestać, tak samo jak zjeść mięso, a potem być wegetarianinem. Więc pisząc tak udowadniasz, że Ty jesteś idiotą, a nie Christiane. I tak dla Twojej wiadomości, kiedy pisałaś ten post, syn Christiane miał 13 lat, więc już wiedział kim jest jego mama. Na szczęście ludzi można kochać bez względu na ich przeszłość.




może z tym mięsem to trochę słabe porownanie, bo ja przez jakieś parenaście lat swojego życia jadłam mięso, a potem przestałam Wink narkotyk to zupełnie coś innego, silniejszego. I wcale nie zdziwiło mnie, że ona znowu zaczęła ćpać.. Tylko szkoda mi troche tego dzieciaka,bo podobno jej go zabrali.. Przecież to jest heroina, ludzie! Najgorszy syf jaki może być.. Strasznie trudno jest z tego wyjść.. Podziwiam i ją,i Detlefa,że oboje z tego wyszli. Tzn ona nie do końca wyszła, bo znowu bierze.. Jednak przez parenaście lat była czysta- to także wyczyn w tym przypadku. I to,że nie są razem chyba ich uratowało.. Żyjąc razem jedno namawiałoby cały czas drugie,żeby zaćpać. Aż w końcu by zaćpali. A wszystko zaczęłoby się od nowa.. Znowu każdego dnia myśleliby tylko o kolejnej działce i o tym by ''obsłużyć'' następnego klienta.. Prawdziwa miłość i prawdziwa przyjaźń wśrod narkomanow praktycznie nie istnieje.
Jak czytałam tą książke byłam w piątej albo szostej klasie podstawowki.. I kurde, ta książka ma niby przestrzegać przed narkotykami, a na mnie zadziałało to wręcz odwrotnie. Od zawsze wpajano mi,żebym nigdy nie probowała i oczywiście nie zamierzałam probować, bałam się tego.. Aż w końcu ktoregoś dnia będąc w empiku moim oczom ukazała się okładka tej ksiązki... Przeczytałam to ''wprowadzenie'' ktore zawsze jest na okładce z tyłu i od razu wiedziałam, że muszę to przeczytać! Od tamtej pory narkotyki wręcz mnie fascynują i ciągnie mnie do tego.. Na razie były tylko dopalacze, ale wiem,że jakby mi teraz ktoś zaproponował jakikolwiek narkotyk, to od razu bym wzięła bez wahania. Przeraża mnie to trochę.. Sama siebie nie rozumiem, bo przecież wiem jak to się może skończyć, a mimo to chcę. Może to dlatego, że jestem jeszcze tylko głupią gowniarą..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 20:12, 26 Lis 2010    Temat postu:

Ludzie!
Jak o ni mieli ze sobą być?
Ona wyjechała!
Jakbyście tą książkę zrozumieli to ona go kochała a on ją!
A heroina to tylko szczegół!
Sama Ćpam i to nie ma nic na moje życie towarzyskie, ich drogi się rozeszły
Ale ja sądzę że i tak coś (Może chociaż trochę) do siebie czują.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klaudia
Gość






PostWysłany: Sob 15:10, 08 Sty 2011    Temat postu: ehh

Wywnioskowałam z książki, że oni bardzo się kochali. Ale poprę wszystskich, ze związek dwóch narkomanów, nie ma sensu chociaż bardzo im kibicowałam. Chciałabym wiedyś, poznać bohaterów tych książki, oczywiście tych którzy żyją...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
annie
Gość






PostWysłany: Czw 19:40, 13 Sty 2011    Temat postu:

nie wiem dlaczego ale po przeczytaniu tej ksiazki czulam puste , chcialam widziec w moim chlopaku detlefa . mogla bym pokochac kogos takiego jak on .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 14:02, 23 Sty 2011    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Co nie? Głupia jest;/ Jako bohatera książki chyba wolałam Detlefa niż ją. Jeszcze obejrzę film. A jak ona dalej ćpa, no to biedny syn. Kurde, chciałabym żeby się to inaczej skończyło ;/. Ostatnio czytam same książki, których zakończenie mnie totalnie dołuje ;/

A ja nie wiem czemu, ale najbardziej lubiłam Babsi... Nawet skserowałam sobie jej fotę... Ta postać bardzo mnie zaintrygowała, a przecież wiem, że ona od razu bez żądnej odmowy dała dupę pierwszemu lepszemu... Chciałabym ją bardziej poznać i dowiedzieć się czemu przedawkowała, bo oczywiste jest to, że zrobiła to specjalnie.
Emm . słuchaj z tego co wiem Babsi przedawkowała dlatego że nie mogła skończyć z nałogiem chodź bardzo chciałem tu odwołuje sie do cytatu z filmu " Albo z tym skończę albo umrę :
Niestety nie mogła skończyć
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 11:44, 16 Kwi 2011    Temat postu:

annie napisał:
nie wiem dlaczego ale po przeczytaniu tej ksiazki czulam puste , chcialam widziec w moim chlopaku detlefa . mogla bym pokochac kogos takiego jak on .
....


Byłam z narkomanem heroinistą po detoksie... Nie łatwo było, oj nie łatwo...

Co do książki... fajna jest. czytałam ją z 30 razy już, ale uważam, że potrafi być wręcz "promowaniem ćpania"... Gdybym jej nie przeczytała, pewnie nie byłabym z heroinistą, ale właśnie... Ten Detlef... Według książki był taki idealny (o ile tak można pisać o ćpunie)... Rzeczywistość życia z ćpunem (nawet tym niepraktykującym) jest inna... Po pierwsze taki człowiek, owszem, potrafi kochać do szaleństwa i nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ale jednocześnie wciąż ucieka... Nie koniecznie do ćpania...tak ogólnie... Ja walczyłam z moim cztery lata...tzn...walczyłam... Po prostu cały czas się bał ze mną związać...bał się mnie zranić... Powiem tak... byliśmy razem, a jednoczesnie cały czas byliśmy wolni... Potrafiliśmy nie widzieć się przez miesiąc...jedno, czego mogłam być pewna, to to, że mnie kocha i nie zdradza...To był trudny okres w moim życiu i wiem, że zapisał się w nim na zawsze... Zawsze mi potarzał " nie oddam cię nikomu, jesteś moją kobietą" . Pamiętam, jak miałam kiedyś wszystkiego dosyć i zadzwoniłam do niego. Chciałam, żeby mi powiedział, że mnie nie kocha...szczerze chciałam to usłyszeć, bo tylko to mnie trzymało przy Nim... on powiedział "skarbie proszę cię nie zmuszaj mnie do powiedzenia czegoś, co jest nieprawdą...kiedyś przyżekłem ci, że nigdy cię nie okłamię"... I tak przez cztery lata bylismy razem... czasem nie widząc się kilka tygodni... Kiedy zaś on już na amen chciał zagościć w moim życiu, ja sobie odpuściłam... Poznałam go w wieku 16 lat... Dziś mam 26... Nie wiem co się z Nim dzieje...jest z mojego miasta, ale już dobrych kilka lat Go nie widuję... Myślę, że nie zaczął ćpać... Jedno jest pewne... Człowiek po detoksie potrzebuje wiele czasu, by nauczyć się być czystym... by w ogóle nauczyć się zyć....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 0:01, 29 Kwi 2011    Temat postu:

jak wy mozecie mowic ,ze Detlef to *** ,że rzucił Christiane?PRzeciz to narkomani, narkotyki byly najwazniejsze.Gdyby sie nierozstali to by nic nie bylo z tego!Jeden pociągnie drugiego na dno.Nawet ktos w ksiazce mówil do Christiane -"chcesz normalnie zyć, to musisz rzucic Detlefa."ona oczywiscie powedziala "nigdy",ale wiadomo ,życie to życie.Bardzo chciałabym się dowiedziec jak to potem było.W czasie spisywania ksiązki ona byla jeszcze z nim?A Babsi nie przedawkowała,przeciez bylo o tym w ksiązce jak bardzo chciała się zmienić.POjechala nawet do tej sekty ,miała nadzieję.ALe tak jak Christiane nie wytrzymała i uciekła.POtem dała nogę ze szpitala ,ale nie sądzę ,że chciałą się zabić.Po prostu wątroba nie wytrzymała, szkoda ,że nie ma więcej zdjęc Babsi ,Stelli ,Christiane,Detlefa.Ciekawe ,gdzie ci wszyscy co zmarliw ksiązce są pochowani...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość
Gość






PostWysłany: Pią 8:11, 29 Kwi 2011    Temat postu:

[quote="Anonymous"]Co nie? Głupia jest;/ Jako bohatera książki chyba wolałam Detlefa niż ją. Jeszcze obejrzę film. A jak ona dalej ćpa, no to biedny syn. Kurde, chciałabym żeby się to inaczej skończyło ;/. Ostatnio czytam same książki, których zakończenie mnie totalnie dołuje ;/[/quote

ja też chciałbym żeby książka zakończyła się inaczej Sad mam 13 lat przeczytałem ta książkę za 4 razy i powiem wam że chciałbym się dowiedziec czegoś więcej o christiane i o detlefie czy dalej chodzili na zarobek czy skończyli itp... wyślecie mi jakieś wywiady albo artykuły ? raczej już tu nie wejde więc daje maila

Arrow Arrow Arrow Arrow Arrow Arrow Arrow Arrow Arrow
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kest17
Gość






PostWysłany: Pon 16:17, 25 Lip 2011    Temat postu: lee ;p

Nie rozumiem Was ludzie . Przecież to ,że Christine zaczęła ćpać było także "przysługą" Detlefa . A wg Oni powinni być razeem , przeszli tyle razem .. A może gdyby Ch. była z Detlefem inaczej potoczyło by się jej życie . Może nie wróciła by do ćpania :] . Ciężko jest ocenić tą sprawę bo nie uczestniczyliśmy w ich życiu i mimo książki i filmu nie wiemy do końca wszystkiego .. Napewno skoro ona była ćpunką nie pamiętała wszystkiego więc całej histori nie znamy . tak mi się wydaję .;P
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "My Dzieci z dworca Zoo" Strona Główna -> Newsy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 3 z 24

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin